Tadaaaaam! Strona druga gotowa.
Bardzo się z tego cieszę. Wyszywa się bardzo przyjemnie, kolory zmieniają się często, niestety równie często jest pikseloza. Czasami mam dosyć, wtedy odkładam pracę i zajmuję się czymś innym, jednak szybko zaczynam tęsknić.
Trochę zmieniłam sposób wyszywania na końcu strony. Staram się parkować nitki w jej zakresie, tylko czasami parkuję je na następnej z prawej. Zobaczymy, czy będzie widoczne miejsce przejścia stron.
Haft ten jest dla mnie poligonem doświadczalnym, staram się jak mogę, żeby był piękny, ale jeżeli będą widoczne niedociągnięcia, to trudno. Przeżyję :)
Poniżej historia obrazkowa powstawania drugiej strony:
Nie wiem o co chodzi ze zdjęciami. Krzyżyki na nich są jakieś takie wyseparowane, w rzeczywistości ładnie zlewają się w obraz. Może w przyszłości znajdę na to radę.
Pozdrawiam serdecznie!
O Matko, ile kolorów :) Podziwiam bardzo i trzymam kciuki za niegasnące chęci :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję. Dzięki takiej ilości kolorów nudy nie ma :) Pozdrawiam :)
UsuńPięknie będzie, to już widać :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam "parkowanie" bo wtedy jest porządek na kanwie. Doczytałam, że zmieniłaś Lugane na inną kanwę. Gdyby nie cena, wyszywałabym zawsze na Luganie, albo Unifilu, obydwie są do hardangera - a ja kocham malusie krzyżyki.
Tak, zdecydowanie parkowanie to jest to co lubię. Dla mnie to jest jak układanie klocków, albo wyklejanie mozaiki.
UsuńCo do Lugany, to jest naprawdę bardzo przyjemna i obraz wygląda bardzo fajnie, ale niestety, zbyt się męczyłam przy wyszywaniu.
Pozdrawiam :)
Bardzo dużo nawlekania;-) To co już wyszyłaś wygląda świetnie:-)
OdpowiedzUsuńNawlekanie to moje drugie imię :) Dziękuję i pozdrawiam :)
Usuńsuper :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, pozdrawiam :)
UsuńWow...ależ spora ilość kolorów.
OdpowiedzUsuńI tempo niesamowite:-)
Dziękuję bardzo :) Pozdrawiam
UsuńPełen podziw dla wielkości, ilości kolorów i tempa pracy :)
OdpowiedzUsuńJuż wygląda pięknie, a z każdą kolejną stroną będzie... bliżej celu.
Pozdrawiam ☺
dziękuję i pozdrawiam :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńAle cudownie się prezentuje :) Ja na razie swój HAED porzuciłam na rzecz innych mniejszych ;) Trzymam kciuki za szybki koniec :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Czasami płodozmian jest pożądany, potem z większą energią wraca się do kolosów. A Ciebie odwiedzam oczywiście :) Pozdrawiam serdecznie
UsuńWspaniała praca! Podziwiam! :))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)
UsuńWspaniale wychodzi :) Będzie co podziwiać :*
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńPrzepiękna to praca :) A Tobie ćwiczenia na poligonie nieźle wychodzą :) Nie widać, żeby to były tylko ćwiczenia :) Pięknie pędzisz i śliczne, równe krzyżyki stawiasz :)
OdpowiedzUsuńOch, bardzo dziękuję za tak miłe słowa. A ja Tobie kibicuję w walce z koniem i czekam na finisz :) Pozdrawiam :)
UsuńZapowiada się prześliczny obraz. Zawsze podziwiam parkujące hafciarki. Raz spróbowałam i nie spodobało mi się. Nie umiałam poradzić sobie z dużą ilością nitek.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Na pewno masz swój, równie dobry, sposób. Ja uważam, że nic na siłę, robótkowanie ma sprawiać przyjemność i wszystko ma swój czas i swoje miejsce. Pozdrawiam :)
UsuńPiękny postęp w hafcie :)
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu. Takie malutkie krzyżyki, tyle kolorów :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za postępy
Przepiękne, nie mogę wyjść z podziwu do tej pracy <3
OdpowiedzUsuńhttp://wiktoriamigdar.blogspot.com/
To dopiero! Coś przepięknego. I parkowanie nitek - jestem naprawdę oszolomiona i czekam na wynik końcowy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńo kurcze ale to wszystko posegregowałaś, no ale przy takim obrazku i tylu kolorach :) fiu fiu
OdpowiedzUsuńDla mnie to czarna magia, więc tym bardziej podziwiam Twoje dokonania :)
OdpowiedzUsuńChylę czoła...ten haft to będzie prawdziwe cacko ♥
OdpowiedzUsuńSzukam programu zeby wyszywac pomozecie?��
OdpowiedzUsuńWow, co za misterna, ale zarazem piękna praca :) podziwiam cierpliwość :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń